Archiwum styczeń 2004


sty 03 2004 BEZPIECZNIE, ALE NIE POD PIRACKĄ BANDERĄ...
Komentarze: 0

Blady strach padł na zorganizowane grupy przestępcze, dokonujące codziennie na terenach Rzeczypospolitej masowych kradzieży własności intelektualnej, wysiadujące przed komputerami i wyszukujące w internecie przeróżnych programów, piosenek oraz filmów, które potem w tysiącach, o ile nie milionach trafiają pod strzechy zapełniając CDrkowe dokumentacje zbrodni. Policja robi to, co do niej należy, czyli walczy o bezpieczeństwo obywateli. Na razie walczy, jak może, ograniczając się do przeszukiwania mieszkań pod kątem pirackiego towaru i monitoruje osobiste komputery ze względu na używane tam oprogramowanie. W dalszej perspektywie zapewne wprowadzi się podatek od luksusu, jakim jest legalny Windows i będzie się ścigać dzieciaki, które sobie owego Windowsa, ale nielegalnego pożyczyły. Dopiero, kiedy grono internautów i użytkowników komputerów zmniejszy się do małej garstki, będzie bezpiecznie. Przecież w internecie tyle niebezpiecznych rzeczy....

kumulatrix : :
sty 02 2004 NA ZDROWIE!
Komentarze: 0

Bezgraniczni zwolennicy idei państwa opiekuńczego od lat nie potrafią zaradzić ogólnoświatowej zapaści systemu powszechnej opieki zdrowotnej. Źle z państwową służbą zdrowia jest właściwie wszędzie, nawet w takich oazach dobrobytu jak Szwecja, gdzie welfare state przez długi czas przynosił pozytywne rezultaty. XXI wiek niestety brutalnie weryfikuje utopijne marzenia o spotkaniu w pół drogi kapitalistycznej kalkulacji i lewicowej troski o społeczeństwo. Polski system opieki zdrowotnej ćwiczy te przewrotki od kilkunastu lat, będąc ciągle bastionem socjalistycznej nieodpowiedzialności. Obszar tej nieodpowiedzialności stopniowo się powiększa; szczytne zamysły stworzenia organizmu dbającego o każdego chorego przynoszą zatem coraz bardziej spektakularne klęski.

Data 1 stycznia stała się już właściwie symbolem apokalipsy zdrowotnej, albowiem  życie kolejnych pomysłów uzdrowicielskich liczy się w lecznictwie od nowego roku. Obecnie obowiązujące rozwiązania ustawowe, za które odpowiada minister- pyskacz Łapiński ("Super Express" pisze o nim po prostu: buc), miały uprościć podział środków finansowych i zcentralizować na nowo system. Narodowy Fundusz Zdrowia jako próba zaradzenia patologii Kas Chorych nie spełnił i nie spełni swego zadania, gdyż patologię zastępuje się powrotem do stanu sprzed patologii, kiedy panowała...jeszcze większa patologia. Zamiast uzdrowienia organizmu występują powikłania; w niektórych województwach lekarze odmówili podpisania kontraktów na rok 2004, bo (słusznie) nie chcą się bawić nocą w doktora i zastępować pogotowie ratunkowe.

Dobre państwo prócz wymiernych rezultatów ekonomicznych powinno wykazywać troskę nie tylko o portfel obywatela, lecz i jego zdrowie. O to jednak należy zabiegać nie mechanicznymi metodami przekładania klocków w zbiurokratyzowanej budowli, bo nieprzemyślana zmiana układu owych klocków kończy się, co każde dziecko doświadczyło, zawaleniem się całości. SLDowscy kreatorzy nowego dealu zdrowotnego albo nie bawili się klockami albo zamiast budować burzyli. Jeśli jednak teraz system opieki zdrowotnej w Polsce zawali się, nic ani nikt tego już nie odbuduje. Jednego można być pewnym: na Łapińskiego i spółkę szykuje się szafot. Już słychać wbijane, na razie przez prasę, gwoździe.

kumulatrix : :